piątek, 2 lipca 2010

Arenas nie wie z jakim numerem zagrać w przyszłym sezonie

Gilbert Arenas zawodnik Washington Wizards, który przez cała karierę, począwszy od collage występował z numerem 0, w marcu bieżącego roku złożył odpowiednie papiery do NBA, aby w przyszłym sezonie zmienić go na 6. Jednak nieoficjalnie wiadomo, że gwiazdor nadal się waha i nie potrafi zdecydować jaka liczba będzie widniała tuż przy jego nazwisku w nadchodzących rozgrywkach.

Jak zapowiedział Gilbert zmiany nie skończą się tylko i wyłącznie na jego numerze. W sezonie 2010/2011 ma zamiar ukazać nam całkowicie inne oblicze. Jak dobrze wiadomo minione lata nie były zbyt udane dla niego. Najpierw borykał się z kontuzjami, które praktycznie całkowicie wyeliminowały go z gry (15 rozegranych meczy w sezonach '07-'09), a gdy już w pełni zdrowy powrócił na boisko, po zaledwie 32 meczach został zawieszony przez ligę za głośny incydent z bronią w szatni.

W tegorocznym Drafcie drużyna z Washingtonu z 1 numerem wybrała pewniaka do gry w NBA, Johna Walla. Z miejsca stało się o nim głośno, tak więc decyzja Arenasa o zmianie numeru będzię również w znacznym stopniu uzależniona od wyboru gwiazdora z Uniwersytetu Kentucky (poprzednio występował z numerem 11). A jak wiadomo także LeBron James zgłosił chęć występowania z 6 od przyszłego sezonu, tak więc może "Agent Zero" (jeszcze można go tak określać) nie chcę by uznano, iż poszedł w ślady gracza z Akron. Jedno jest wiadome, zmiana będzie na pewno. Na jaką liczbę tego nikt jeszcze nie wie, nawet nasza niesforna gwiazdka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz