środa, 28 lipca 2010

OverTime (2): Egipcjanie Mistrzami Europy - czyli jak to było kiedyś...

Jeżeli komuś wydaję się, że w temacie jest błąd to teoretycznie powinien mieć rację. W końcu jak Egipt mógł być Mistrzem Europy w koszykówce, skoro leży w Afryce? A jednak... jak widać wszystko może się zdarzyć, i właśnie taka "paranormalna" sytuacja miała miejsce w 1949r.



Wszystko rozpoczęło się od tego, że w pierwszej połowie XX wieku, reprezentacja Egiptu była jedynym afrykańskim krajem posiadającym pełen skład, i tak naprawdę jedynym, który "na poważnie" zajmował się tą nową dyscypliną sportową. Na starym kontynencie natomiast z roku na rok, koszykówka stawał się coraz popularniejsza. W 1937 roku chęć udziału w Eurobaskecie zgłosiło jednak tylko 7 ekip (w tym również Polacy), dlatego też swój debiut na czempionacie mogli posmakować właśnie Egipcjanie. Po dwóch bolesnych porażkach (z Estonią i Litwą), wycofali się z turnieju. Nie zraziło ich to jednak w żadnym stopniu, i tak oto przez najbliższe kilka lat byli stałymi bywalcami w Europie.

Przełomowy okazał się być sukces z 1947 roku, kiedy to Afrykanie zdobyli brązowy medal. Pozwoliło im to również być gospodarzami Eurobasketu dwa lata później. Wyprawa do Kairu okazała się być jednak zbyt skomplikowana dla większości ekip. Dodatkowo z przyczyn politycznych przyjazdu odmówiły zespoły z krajów bloku socjalistycznego, a więc m.in. dwie najlepsze drużyny: Związek Radziecki i Czechosłowacja. Żeby liczba uczestników osiągnęła choćby minimum, dodatkowo zaproszono... Syrię i Liban. Nie może więc dziwić fakt, iż złoto ostatecznie trafiło do gospodarzy. Przy okazji był to ostatni start Egipcjan na Mistrzostwach Europy. Nie wiadomo jednak dlaczego... czyżby europejczycy nie byli już tak gościnni w obliczu porażki ??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz