niedziela, 24 października 2010

Jerry Stackhouse przenosi swój talent do Miami

Miami Heat od początku swojej przygody z nowym składem, natrafia na kolejne potknięcia, które sprawiają iż perspektywa sięgnięcia przez nich po mistrzowski pierścień staje się coraz bardziej odległa. W pierwszym meczu przedsezonowym kontuzję złapał jeden z liderów ekipy z Florydy - Dwyane Wade. W zeszył tygodniu nieszczęście dopadło natomiast czołowego zmiennika, Mike Millera - który podczas jednego z treningów złamał sobie prawy kciuk, niefortunnie wplątując go w koszulkę LeBrona Jamesa. 

W obliczu tych wszystkich "ekscesów", zarząd Heat (w szczególności Pat Riley) został zmuszony do podjęcia stanowczych ruchów. Jak się okazało tym kolejnym, wielkim krokiem jest ściągnięcie do "Żarów" doświadczonego Jerrego Stackhouse'a. Jerry na parkietach NBA przebywa już od 1995 roku, kiedy to został wybrany z 3 numerem Draftu. Swoje najlepsze lata spędził w Detroit Pistons, gdzie w sezonie 2000/2001 notował średnio 29,8 pkt , będąc drugim strzelcem ligi. W tym samym roku (3 stycznia) zaliczył swój najlepszy występ, zdobył wówczas 57 pkt przeciwko Chicago Bulls. W minionym sezonie notował średnio 8,5 pkt.

Miami Heat już za 2 dni rozegra swój pierwszy mecze sezonu zasadniczego. Staną wówczas naprzeciw "małego" Big Trio z Boston Celtics. W tym meczy na parkiecie ma pojawić się już Wade, który jak podają media od dnia dzisiejszego wznowił treningi z kolegami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz