Jednak teraz czeka nas coś jeszcze lepszego (bynajmniej mam taką nadzieję). USA, Litwa, Turcja i Serbia to najlepsze drużyny tego turnieju, co do tego nie ma dwóch zdań. Z tej czwórki tylko Serbowie doznali smaku porażki, w swoim drugim turniejowym meczu przeciwko Niemcom. Takie nazwiska jak Durant, Igoudala, Kleiza, Turkoglu, Ilyasova, Kristic czy nawet Teodosic tylko podsycają nasz apetyt.
Nie wiem jak Wy ale ja nie mogę się już doczekać pierwszego meczu półfinałowego, w którym naprzeciw siebie staną USA i Litwa. Mimo, iż bukmacherzy nie dają praktycznie najmniejszych szans tym drugim, ja nie mam wątpliwości, że są oni w stanie sprawić wielką niespodziankę (o ile jeszcze tego nie zrobili??). Jeżeli zagrają choćby tak dobrze jak z Argentyną mogą liczyć na cud, którym niewątpliwie byłoby pokonania "osłabionych" Amerykanów. 100 % zaangażowanie w obronie i skuteczność na równie wysokim poziomie jak ostatnio będą do tego największą przepustką.
W drugim meczu (albo może lepiej byłoby to określić walką o awans do Finału), zmierzą się Turcy i Serbowie. Chyba wszyscy zgodzą się ze mną, że Turcy najlepiej przygotowali się na to lato. Zaskakują jeszcze bardziej niż na Eurobaskecie w Polsce. W końcu odblokował się Turkoglu, nadal fenomenalnie spisują się Ilyasova, a do tego mają otoczenie choćby takich zawodników jak Asik, Onan czy Erden. Czego chcieć więcej ?? Może chociaż tego by Serbowie nie grali tak "doskonale" jak z Hiszpanami ?? Jeżeli Keselj i Velickovic będą nadal tak zaskakiwać jak ostatnio, a Kristic, Bjelica i Teodosic otrzymają swój poziom - możemy liczyć na prawdziwe "starcie tytanów" !! Miejmy tylko nadzieję, że tym razem obejdzie się bez żadnych blow-outów i walka będzie toczyła się do ostatnich sekund. Zapraszam przed telewizory i monitory już w sobotę !!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz