środa, 8 września 2010

Serbia 92-89 Hiszpania - znamy pierwszego półfinalistę !!

Serbowie podeszli do tego spotkania tylko z jednym celem, zrewanżować się za Finał Mistrzostw Europy z ubiegłego roku. Sam początek przyniósł dość wyrównany wynik, po 5 minutach było już 13-13. Jednak wówczas ofensywa Hiszpanów stanęła w miejscu, nikt oprócz J.C Navarro nie potrafił skutecznie wykończyć akcji - nawet spod samego kosza. Zupełnie inaczej spisywali się Serbowie, którzy prowadzeni wspaniała grą na obwodzie Velickovica i Bjelica (łącznie trafili 4/5 za 3 pkt w pierwszych 10 min) wysunęli się na prowadzenie 23-13. Wtedy ponownie na parkiecie pojawił się "La Bomba" i dwojąc się i trojąc sprawił, iż po pierwszej kwarcie na tablicy wyników widniał wynik 27-23. Druga kwarta to całkowicie odmienne składy obu ekip, a co za tym idzie także inne ustawienia w obronie. Jak się okazało, to właśnie rezerwy Katalończyków okazały się być skuteczniejsze na samym początku, doprowadzając nawet do remisu. Jednak dobra zmiana Keselja i j jego dwa skuteczne rzuty za linii za 3pkt, oraz dodatkowe punkty Teodosica i Kristica doprowadziły do powiększenia przewagi na zakończenie pierwszej połowy aż do 8 pkt (49-41).

Po przerwie Serbowie powrócili na parkiet za bardzo rozluźnieni, pod naciskiem Hiszpanów - którzy rozpoczęli run-em 8-0, wprowadzili mnóstwo chaosu do swojej gry. Sporo prostych błędów i mnóstwo głupich, niepotrzebnych fauli - to w skrócie pierwsze minuty III kwarty wicemistrzów europy. Wreszcie w ofensywie obudzili się pozostali zawodnicy Hiszpanii, a zwłaszcza Rudy Fernandez - wprowadzając do gry mnóstwo energii. Po drugiej stronie boiska istniał tylko Velickovica i Keselja, jednak wynik i tak oscylował cały czas w granicach remisu, ostatecznie po 30 minutach było 67-64.
Dyspozycja w meczu zmieniała się sinusoidalnie, i tak oto ostatnie 10 min ponownie dużo lepiej rozpoczęli Serbowie, którzy za sprawą rezerwowego - Savanovica ponownie wyszli na 8 punktowe prowadzenie. Grę Hiszpanów na swoje barki, ponownie chciał wziąć Navarro - jednak tym razem już nie tak skutecznie jak miało to miejsce na początku spotkania. Brak pomysłowości na ofensywę i bardzo słaba obrona, stwarzały tylko okazję do kolejnych łatwych punktów reprezentantów Bałkanów. Na 2 minuty przed końcem, za sprawą Gasola i Fernandeza strata została zniwelowana do 2 pkt, i wszystko rozpoczęło się od początku.... Gdy na zegarze pozostały już tylko 26sek, piłkę w posiadaniu mieli Serbowie i to w ich dłoniach znalazły się losy meczu. Wówczas na 3 sekundy przed końcem meczu, Teodosic oddał niewiarygodny rzut z 9m !!! A co okazało się najważniejsze celny i doprowadzający "młodych-gniewnych" do półfinału i eliminujący wielkich Hiszpanów z możliwości utrzymania tytułu wywalczonego 4 lata temu. 

Najlepsi zawodnicy:

Serbia: Keselj 17pkt (5/6 za 3pkt), Velikovic 17pkt (3/6 za 3pkt, 5 zbr, 4 prz), Teodosic 12pkt (2/8 za 3pkt, 8 ast)
Hiszpania: Navarro 27pkt (4/7 za 3 pkt, 5 ast), Garbajosa 18pkt (4/6 za 3pkt, 6 zbr), Fernandez 15pkt (5 zbr)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz