Po przerwie Serbowie powrócili na parkiet za bardzo rozluźnieni, pod naciskiem Hiszpanów - którzy rozpoczęli run-em 8-0, wprowadzili mnóstwo chaosu do swojej gry. Sporo prostych błędów i mnóstwo głupich, niepotrzebnych fauli - to w skrócie pierwsze minuty III kwarty wicemistrzów europy. Wreszcie w ofensywie obudzili się pozostali zawodnicy Hiszpanii, a zwłaszcza Rudy Fernandez - wprowadzając do gry mnóstwo energii. Po drugiej stronie boiska istniał tylko Velickovica i Keselja, jednak wynik i tak oscylował cały czas w granicach remisu, ostatecznie po 30 minutach było 67-64.
Dyspozycja w meczu zmieniała się sinusoidalnie, i tak oto ostatnie 10 min ponownie dużo lepiej rozpoczęli Serbowie, którzy za sprawą rezerwowego - Savanovica ponownie wyszli na 8 punktowe prowadzenie. Grę Hiszpanów na swoje barki, ponownie chciał wziąć Navarro - jednak tym razem już nie tak skutecznie jak miało to miejsce na początku spotkania. Brak pomysłowości na ofensywę i bardzo słaba obrona, stwarzały tylko okazję do kolejnych łatwych punktów reprezentantów Bałkanów. Na 2 minuty przed końcem, za sprawą Gasola i Fernandeza strata została zniwelowana do 2 pkt, i wszystko rozpoczęło się od początku.... Gdy na zegarze pozostały już tylko 26sek, piłkę w posiadaniu mieli Serbowie i to w ich dłoniach znalazły się losy meczu. Wówczas na 3 sekundy przed końcem meczu, Teodosic oddał niewiarygodny rzut z 9m !!! A co okazało się najważniejsze celny i doprowadzający "młodych-gniewnych" do półfinału i eliminujący wielkich Hiszpanów z możliwości utrzymania tytułu wywalczonego 4 lata temu. Najlepsi zawodnicy:
Serbia: Keselj 17pkt (5/6 za 3pkt), Velikovic 17pkt (3/6 za 3pkt, 5 zbr, 4 prz), Teodosic 12pkt (2/8 za 3pkt, 8 ast)
Hiszpania: Navarro 27pkt (4/7 za 3 pkt, 5 ast), Garbajosa 18pkt (4/6 za 3pkt, 6 zbr), Fernandez 15pkt (5 zbr)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz